Był człowiekiem niezmiernie wymagającym wobec siebie i innych, czasem srogim, niekłamanym autorytetem jednak z olbrzymim poczuciem humoru, ulegającym ukochanej żonie i nierzadko przymykającym oko na wybryki dzieci. Bardzo lubił zwierzęta, szczególnie psy, którym również często pobłażał, a głównie swojej ulubionej suce Illi.